ZAMYKAM LS.
Nie usuwam, nie zawieszam, tylko zamykam, tzn. że usunę tą nieszczęsną kontynuację, a zostawię to, co mi się udało, i tak cudem, czyli LS. Możecie mnie biczować i hejtować, ja po prostu się wyłączam z Bloggera. Nawet nie przedyskutowałam tego z Misską, ale sądzę, że niedługo Wariatki skończą tak samo, ewentualnie zawieszeniem, ale może się dogadamy.
Chciałabym Wam jeszcze podziękować za to, że byliście przy mnie przez te 4 miesiące. Czekaliście cierpliwie na nowy odcinek, znosiliście moje humory i ciągle zawieszanie bloga. Obiecywałam, że wkrótce coś napiszę, ale nie dotrzymałam słowa. Tak samo z blogiem Mai. Obiecałam, że jak wrócę z wyjazdu to przeczytam i skomentuję. Miałam nadzieję, że zmiana otoczenia przyniesie mi wenę, a jedyne, co ciągle kołacze mi się po głowie to połamane łóżko i nasze kochane PKP. Słyszeliście, że Pendolino jedzie do Polski? Oby jej nie przejechał. W każdym razie, Mai, powiem najrealniej: jak tylko znajdę chwilę i chęć, to przeczytam. Przyrzekam na swojego lenia.
A tymczasem, no cóż...
BYE ♥.
P.S. Jeśli coś znów napiszę, to dam Wam wszystkim znać.
P.S. 2. Zapomniałam napisać, że wszystkich Was kocham, Misie!
P.S. 3. Do zobaczenia...
P.S. 4. ...może.
Ojej. Smutno. Ale no to Twoja decyzja. Kocham mocno wciąż ♥ Trzym się ♥
OdpowiedzUsuń